Historyjka.

Katsu · Wysłany: Wto 21:10, 30 Mar 2010 Temat postu:

(LOL)
Na papierową twarz Slacz spadła łza Kaszalota (XD)
Tymczasem Slacz obudziła się kiedy pociąg nagle zachamował i zobaczyła, że jest na miejscu.

Slaczus · Wysłany: Wto 21:56, 30 Mar 2010 Temat postu:

Na stacji czekała koleżanka slacz.
-Hej. Jak tam podróż?
-Mogła być. A nieważne ,opowiadaj co u ciebie.
I tak w głębokiej rozmowie obie dziewczyny dotarły do domu.

Katsu · Wysłany: Wto 23:00, 30 Mar 2010 Temat postu:

(W głębokiej rozmowie lol!)
-na początku może czegoś się napijemy?
-No jasne, tego mi potrzeba!
Znajoma wyciągnęła spod stołu cytrynową wódkę, piwo i wino...
-No moja droga, asortyment jest, można zalać robaka wkońcu w spokoju!

Slaczus · Wysłany: Śro 14:27, 31 Mar 2010 Temat postu:

-Cieszę się ,że mnie odwiedziłaś ,ale czemu?
-Małe problemy z chłopakiem ,muszę na jakiś czas odpocząć od niego.

Katsu · Wysłany: Śro 16:32, 31 Mar 2010 Temat postu:

-Rozumiem.
Wyszły na dwór, usiadły pod drzewem i zaczęły pić.
-Dzisiaj jest ognisko, idziemy o 21.
-Zajebiście, dawno nei byłam na ognisku.

Slaczus · Wysłany: Śro 19:48, 31 Mar 2010 Temat postu:

Tymczasem Katsu robiła sobie jedzenie.
-Jezu ,ile ty jesz. Masz szczęście ,że nie tyjesz. -Marian był zaskoczony.
-No widzisz. Fajnie mam xD

Katsu · Wysłany: Śro 20:51, 31 Mar 2010 Temat postu:

-ale to też do czasu...
-Yyyy whatever.
Katsu usiadła przed telewizorem i zaczęła grać w coś na ps.
-Cikekawe co robi Slacz
-Pewnie chleje

Slaczus · Wysłany: Śro 21:06, 31 Mar 2010 Temat postu:

-Trochę współczuje kaszalotowi. Już od 6 godzin nie wychodzi z pokoju. Zagłodzi się na śmierć.
-Jak zgłodnieje to pewnie wyjdzie xd.

Katsu · Wysłany: Śro 21:17, 31 Mar 2010 Temat postu:

I wtem drzwi otworzył się, rozczochrany Kaszalot wytoczył się z pokoju, obijając się o ściany dotarł do lodówki, wyciągnął piwo, usiadł pod i zaczął pić.
-Biedny... depresja.
-Słyszałem! Krzyknął K.

Slaczus · Wysłany: Śro 21:20, 31 Mar 2010 Temat postu:

-No to co to jest?
-Nic.. Dajcie spokój.
-Oj chłopie ,ogarniaj się i ubieraj!. Idziemy na imprezę.
-Nie..

Katsu

-No chodź, Slacz napewno też nie wylewa za kołnierz...
-:/ dzięki za pocieszenie
Kaszalot wstał i poszedł z powrotem do pokoju.
-Pójdzie...
-Mam nadzieje, bo jeszcze zacznie się ciąć XD

Slaczus

Ubrał się ,ogarnął i wyszedł z pokoju.
-No możemy iść...
I cała trójka poszła na imprezę. Katsu chlała z koleżankami ,Marian z kolegami siedział a Kaszalot rozmawiał z pewną nieznajomą. Była nadzwyczajnie piękna. xDD

Katsu

(XD)
Była to wysoka brunetka w czerwieni XD
-Czym się zjamujesz nieznajomy? spytała
-jestem prawnikiem (LOL)
-Mmmm...
XD

Slaczus

Tymczasem Katsu zauważyła ,że coś jest nie tak.
Podeszła do Kaszalota i odciągnęła go od dziewczyny.
-Co ty wyprawiasz!?
-Nic.. ;o

Katsu

-Jak to nic, jak ta laska na ciebie leci, a tobie to wogóle nie przeszkadza.
-No raczej płakać nie będe z tego powodu.
-Widać, że szybko sie otrząsnołeś...
-Wcale nie.