Historyjka.

Slaczus · Wysłany: Wto 20:30, 30 Mar 2010 Temat postu:

Do slacz zapukała katsu.
-Wpuśc mnie!
Slacz wpuściła katsu.
-Ej ,weźcie dajcie sobie przerwę ,bo się ciągle kłócicie.
-Chyba pojadę do przyjaciółki daleko od miasta.

Katsu · Wysłany: Wto 20:35, 30 Mar 2010 Temat postu:

-No! Zatęsknicie za sobą i będzie znowu jak dawniej!
-Oby...
-Zobaczysz, że po 3 dniach już zatęsknisz
-A wy go tu pilnujcie ok?
-Nie ma sprawy.

Slaczus · Wysłany: Wto 20:36, 30 Mar 2010 Temat postu:

Slacz zaczęła się pakować. Sprawdziła w necie godzinę jej pociągu.
-No jestem gotowa.
-Pożegnasz się z nim?
-Nie chce...

Katsu · Wysłany: Wto 20:38, 30 Mar 2010 Temat postu:

-To udanej zabawy, czy co tam chcesz robić...
-Dzięki
Slacz wyszła i poszła na stację.

Slaczus · Wysłany: Wto 20:40, 30 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot wyszedł z łazienki. Przy stole siedziała Katsu ,a Marian leżał.
-Gdzie Slacz.?
Cisza..
-No gdzie ona?!

Katsu · Wysłany: Wto 20:41, 30 Mar 2010 Temat postu:

-pojechała do koleżanki za miasto.
-CO!?
Kaszalot wybiegł z mieszkania
-ups?
-No ups! ups! Powiedział Marian do zdezorientowanej Katsu.

Slaczus · Wysłany: Wto 20:45, 30 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot dogonił Slacz.
-Zostaw mnie.
-Co się dzieje?!
-Musimy od siebie odpocząć.
Kaszalota zatkało ,ale zrozumiał ją.
-W porządku. Nie będę cię zatrzymywał/

Katsu · Wysłany: Wto 20:47, 30 Mar 2010 Temat postu:

I tylko patrzył jak Slacz odchodzi w promieniach słońca.
-Sniff SNiff Jakie to... melancholijne, pociągnął nosem kaszalot.
Slacz założyła na uszy słuchawki i była już odcięta od tego świata.

Slaczus · Wysłany: Wto 20:51, 30 Mar 2010 Temat postu:

lol.
Katsu siedziała z Marianem i oglądali telewizję.
-Biedni ci dwoje ciągle się kłócą.
-No bez kitu. I tak się pogodzą.

Katsu · Wysłany: Wto 20:53, 30 Mar 2010 Temat postu:

-A my to się ostatnio coś nie kłócimy! Podejrzane...
-Od razu podejrzane... poprostu...
-Widzisz sam nie potrafisz wytłumaczyć! Ha!

Slaczus · Wysłany: Wto 20:55, 30 Mar 2010 Temat postu:

-Ty się ciesz. Masz za fri żarcie.
-No bez kitu!
Kaszalot wszedł do domu i zamknął się w swoim pokoju.

Katsu · Wysłany: Wto 20:57, 30 Mar 2010 Temat postu:

-Emo! Krzyknęła Katsu
Marian klepnął K. po głowie
-Cicho bo usłyszy!
-No to wtedy może się zastanowi nad tym wszystkim.

Slaczus · Wysłany: Wto 21:02, 30 Mar 2010 Temat postu:

Slacz była w pociągu i była w połowie drogi. Niezauważyła ,że łzy lecą jej po policzkach. Przystojny mężczyzna podał jej chusteczkę.
-O dziękuję.

Katsu · Wysłany: Wto 21:04, 30 Mar 2010 Temat postu:

(lol)
-Coś złego się stało?
-Nie, nic się nie stało...
Slacz zamknęła oczy i słuchała stukotu pociągu.

Slaczus · Wysłany: Wto 21:08, 30 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot siedział i oglądał zdjęcia slacz.
-Kurwa ja ją kocham.