Historyjka.

Slaczus

-To nie jest jego koszula ,suko! Chociaż i tak nie zasługujesz na niego! - Powiedziała lafirynda i tym razem to ona rzuciła się na Slacz,

Katsu

Kaszalot zaczął ściągać ze Slacz wściekłą lafiryndę.
-Puszczaj ją wariatko!
-To ona zaczeła!
Wkońcu rozdzielili je.

Slaczus

Slacz miała rozwaloną wargę ,podbite oko i krwawiło jej z nosa.
-Rozjebie Cię szmato za to!
Slacz na szczęście trzymał Kaszalot ,a Jasiek wyprowadził lafiryndę i wracała ona do domu w samej koszuli.

Katsu

(haha)
Slacz była wściekła, i smutna jednocześnie.
-Nic się nie stało. Powiedział spokojnie Kaszalot
-Nic się nie stało? Nie żartuj.
-Chodź, trzeba cię opatrzyć.

Slaczus

Slacz poszła z Kaszalotem do łazienki i zaczął ją opatrywać.
-Mam do ciebie ważne pytanie..
-Mów..
-Czy naprawdę nie zasługuję na ciebie?
... (HAHA XDD)

Katsu

(XD)
-Dlaczego tak myślisz?
-A ty tak nie sądzisz?
-nie!
-Ała!
-Przepraszam, musi trochę poboleć

Slaczus

-Zastanawia mnie jedno.
-Słucham Cię.
-Było nam wcześniej tak dobrze. To zaczyna się psuć ,czemu tak jest? To jest moja wina ,tak? - Spytała się spokojnie ,ale z wielkim bólem Slacz.

Katsu

-Nie wiem sam co się dzieje, napewno wina nie leży tylko po jednej stronie.
-Skąd jesteś taki pewny?
-Bo wiem, że nie jestem idealny...
-To prawda hehe
-Osz ty...

Slaczus

-Myślałam już ,że spałeś z tą dziwką.
-No co ty. Ona się do mnie przykleiła ,ale ta się nie równa z tobą. Tylko Ciebie tak mocno kocham i chce być z tobą zawsze ,chociaż wiem ,że to czasem cię denerwuje,

Katsu

-;D Tylko troszeczkę
-Troszeczkę? Smile

-No odrobinkę
-jesteś dzieciuch, wiesz?
-Tak samo jak ty! :<
Kaszalot przytulił Slacz.

Slaczus

-Jak będziesz chciała wyjechać ,mów mi. Dobrze?
-Dobra ,to jutro jedziemy.. Bo jak spotkam tą szmatę ,to pożałuję ,że się urodziła.
Kaszalot się zaśmiał.

Katsu

-hmm? Nie wierzysz?
-Wierze, po tym co dziś zobaczyłem, wierze.
-A jak coś zrobisz to wiesz, że też tak skonczysz?
-Wiem, dlatego nie mam zamiaru cie denerwować.

Slaczus

-Wiesz co?
-Słucham Cię.
-Moja sypialnia jest chyba wolna ,więc wiesz o co mi chodzi xd.

Katsu

-Nie, nie wiem o co ci chodzi... dosadniej się nie dało?
-^^" Wybacz, ale myślę, że potrzebujemy trochę sie zrelaksować
-mmm... to na co czekamy?

Slaczus

Kaszalot wziął Slacz na ręce i wyszedł z łazienki. Jasiek gadał z koleżanką Slacz ,więc pomachał jej tylko i wyraźnie wspierał ją Very Happy

.