Historyjka.

Katsu · Wysłany: Pią 20:27, 05 Mar 2010 Temat postu:

Slacz wskoczyła do jacuzzi.
Kaszalot wsypał płatki róż, i wyszedł po szampana.
Slacz rozłożyła się wygodnie i czekała.

Slaczus · Wysłany: Pią 20:28, 05 Mar 2010 Temat postu:

Nagle Kaszalot przyszedł z szampanem i wszedł do Jacuzzi.
-Wiesz co? Kocham Cię.
-Ja cię też.

Katsu · Wysłany: Pią 20:32, 05 Mar 2010 Temat postu:

Zaczeli się całować w tle leciała nastrojowa muzyka. Kaszalot nalał Slacz kieliszek szampana.
Leżeli wtuleni w siebie bez słowa rozkoszując się chwilą.

Slaczus · Wysłany: Pią 20:33, 05 Mar 2010 Temat postu:

Katsu tymczasem leżała obrażona.
-Kochanie ,co ci jest?
-Nie chcesz się mną zająć.
-Bo ty nie chcesz tego robić.
-Bo się boję...

Katsu · Wysłany: Pią 20:37, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Pozatym nie wiem czy jesteś dla mnie odpowiedni. Nie słuchasz mnie wogóle.
-Teraz cię słucham!
-Masz zawsze słuchać.
Zapadła cisza i Katsu zasnęła, bo była zmęczona całymi poszukiwaniami slacz.

Slaczus · Wysłany: Pią 20:37, 05 Mar 2010 Temat postu:

Marian jednak myślał. Obiecał sobie ,że się poprawi.
Przykrył Katsu kołdrą i pocałował ją w policzek.
-Jutro będzie leppiej.

Katsu · Wysłany: Pią 20:42, 05 Mar 2010 Temat postu:

Katsu wszystko słyszała i diabelsko się uśmiechnęła.
Slacz trochę się przysnęło, tak samo jak Kaszalotowi. Wyszła z jacuzzi i owineła się w szlafrok.
-Kochanie wstawaj.
K. się obudził, dokończył kieliszek szampana.

Slaczus · Wysłany: Pią 20:44, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Katsu i Marian już śpią ,może będzie między nimi lepiej.
-Miejmy nadzieję. Ale teraz zajmijmy się sobą.
-No dobrze. Na czym skończyliśmy?

Katsu · Wysłany: Pią 20:48, 05 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot położył rękę na ramieniu Slacz i zaczął od tyłu całować ją w szyję.
-Mrrr, uwielbiam to
-Wiem kochana...
-Zawsze będziemy razem?
-przysięgam

Slaczus · Wysłany: Pią 20:50, 05 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot podniósł Slacz i poszli do drugiej sypialni.
-Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
-Ja też... - Kaszalot był zachwycony,

Katsu · Wysłany: Pią 20:55, 05 Mar 2010 Temat postu:

Slacz usiadła na łóżku, Kaszalot zaczął szukać "czegoś" w szufladzie.
-Długo jeszcze?
-kochanie nie mogę znaleść...
Chodź tu poprostu...

Slaczus · Wysłany: Pią 20:56, 05 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot wyjął z szuflady Kajdanki.
-Ohoho. Coraz lepiej jest.
-Wszystko dla ciebie.

Katsu · Wysłany: Pią 21:00, 05 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot rzucił się na Slacz i nawet nie zauważyła kiedy była przypięta do łóżka.
-Aj! Ty tygrysie!
-Zjem cię kotku!
I się zaczęło... XD

Slaczus · Wysłany: Pią 21:02, 05 Mar 2010 Temat postu:

Tymczasem Katsu obudziła się i słyszała głosy.
-Wiedziałam ,że są razem ,wiedziałam! - Była z siebie dumna.
Nagle zauważyła ,że nie ma Mariana w łózku.

Katsu · Wysłany: Pią 21:05, 05 Mar 2010 Temat postu:

Wykorzystała tą chwilę by sobie zapalić skręta.
Wyszła na balkon i podziwiała psie kupy na trawniku, układające się w niezwykłe znaki.